Wiele osób odwiedzających Hongkong ma jeden podobny komentarz dotyczący tego miasta: „betonowa dżungla”. Mieszkając tutaj przez kilka lat mogę jasno zweryfikować, że stwierdzenie to nie jest prawdziwe, a przynajmniej nie do końca prawdziwe. Owszem, dzielnice biznesowe takie jak Central, Admiralty, okolice Kowloon to wysokie wieżowce, biura i wszlekiego rodzaju wysoko rozwinięta „szklana” miejska struktura, ale to tylko pewna część Hongkongu. Tak naprawdę bardzo duża część terytorium Hongkongu to wspaniała, egzotyczna natura oferująca wiele możliwości aktynwego spędzania czasu.
Chcę zapoczątkować nowy cykl na blogu, dotyczący właśnie aktywnych form spędzania wolnego czasu w Hongkongu. Odkąd przeprowadziłam się tutaj ze wględu na szerokie możliwości jakie oferuje natura w tym względzie zainteresowała mnie wspinaczka po górach i o jednej z takich wypraw chcę napisać dzisiaj oficjalnie otwierając nowcy cykl wpisów. Pisałam wcześniej o wycieczce z Sai Kung do Ma O Shan albo moim ukochanym miejscu Tai Long Wan, ale chętnie podziele się wrażeniami z moich regularnych wypraw.
W tą sobotę wybrałam się bowiem na Lantau Peak – drugi najwyższy szczyt w Hongkongu. Od razu zaznaczę, że wzgórza w Hongkongu nie są wyjątkowo wysokie i wspinaczka to często raczej spacer w otoczeniu pięknej natury i widoków niż rzeczywista wyprawa w góry. Wzgórze Lantau jest jednak dość mocno strome i jak się wyznaczy jakiś ograniczony czas to rzeczywiście można mocno się porządnie zmęczyć i oto chodzi.
Lantau jest jedną z największych wysp w Hongkongu. Na tej wyspie znajduje się Międzynarodowe Lotnisko w Hongkongu oraz Klasztor Po Lin, w pobliżu posągu Wielkiego Buddy. Ciekawe jest to, że wyspa ta uchodzi za najbardziej słonneczne miejsce w Hongkongu i rzeczywiście kiedykolwiek tam jest pogoda zawsze dopisuje. Podczas wspinaczki można podziwiać posąg Wielkiego Buddy z oddali. Lantau trail jest również polecanym miejscem na obserwacje wschodu słońca. W sezonie zimowym w relatywnie jasny, suchy dzień widok wschodzącego słońca zapiera dech w piersiach. Informacje dotyczące tego szlaku można znaleźć na rządowych stronach Hongkongu tutaj.
Jeśli dobrze zaplanuje się wycieczkę to można również przemierzyć Ścieżkę Mądrości (Path of Wisdom). Ścieżka ta ma wymiar spirytualistyczy i jej kształt symbolizuje nieskończoność. Wysokie drewiane pale wzdłuż ścieżki pokryte są kaligrafią chińską i wyrażają jedną z buddyjskich modlitew – sutr. Wzdłuż części ścieżki drewniane pale są zupełnie puste, niepokryte żadną symboliką. To nie jest przypadek. Brak kaligrafi na palach symbolizuje pustkę. Pustka w buddyźmie ma ogromne znaczenie i silny wymiar spirytualistyczny. Miejsce jest wyjątkowo spokojne i służy wyciszeniu. Można również zaobserwować swobodnie przechadzające się wokoło bawoły. Tak! Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak to jest w Hongkongu!
Planuję regularne wpisy z serii „Hongkong aktywnie”. Powiedźcie czy podoba Wam się taki pomysł i o czym jeszcze chcielibyście przeczytać w tym cyklu. Co najczęściej robicie w ramach aktywnego spędzania czasu?