Całkiem niedawno wyszła na jaw sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną w Hongkongu. Młody 29-letni bankier z Wielkiej Brytanii zamordował dwie młode obywatelki Indonezji w swoim luksusowym apartamencie w dzielnicy Wan Chai. Jedno z odnalezionych ciał było spakowane w walizkę i wystawione na balkon. Policja na miejscu zbrodni znalazła kokainę.
Fakt ten był o tyle wstrząsający, że w Hongkongu angielskojęzyczne media rzadko donoszą nt. morderstw, a już tym bardziej morderstw popełnianych przez Europejczyków bądź Amerykanów. Zatem, mocny szok.
Jeden z bardziej popularnych komentatorów życia na Wall Street – Goldman Sachs Elevators Gossip na Twitterze w sposób mocno sarkastyczny zadrwił sobie z całej sytuacji.
Dlaczego w ogóle o tym wspominam? W końcu moderstwa w innych krajach nie zawsze dostają się na pierwsze strony gazet. Przy tej okazji rozgorzała jednak dyskusja i to nie tylko w Hongkongu nt. rozrywek oraz stylu życia pewnej grupy społecznej, która w Hongkongu jest dosyć widoczna, a mianowicie bankierów z banków inwestycyjnych.
Sektor finansowy w Hongkongu jest mocno skonsolidowany i składa się na znaczącą część gospodarki tego miasta. Z wielu względów jest to również biznes niezwykle globalny i przyciąga pracowników z różnych krajów – w dużej mierze z krajów, które w języku teorii globalizacji Wallerstieina, można nazwać krajami „centrum”. O bankierach i maklerach z Wall Street i Londyńskiego City pisano książki, robiono filmy, tworzono legendy. Teraz wyrwijcie takiego bankiera z jego miasta i przeniescie do lśniących biurowców w tętniącym życiem egzotycznym Hongkongu, gdzie tolerancja dla pewnych zachowań obcokrajowców jest znacznie większa. Przy dodatkowym nagromadzeniu luksusowych restauracji, barów na dacach wieżowców, a przede wszystkim liberalnych obyczajach pewne zachownia mają tendencję do uleganiu intensyfikacji, zwłaszcza u mniej dojrzałych pracownikow.
48h/24h
Cechą pracy w bankach są przede wszystkim modercze godziny pracy. Zwykle maklerzy, analyticy bądź associates zaczynają pracę zanim otworzą się rynki czyli około 7 rano i nie kończą przed 12 albo i dłużej. Tak naprawdę nie ma tutaj zasady, młodzi bankierzy śpią kiedy mogą, a nie kiedy muszą. W wyjściu z pracy nie pomoga im system benefitów, na który składają się dodatki do lunchy oraz darmowe kolacje, przekąski, drinki, samochody z kierowcą bądź dodatki na taksówki. Oczywiście, zawsze jak najwyższej jakości. Jak tu nie zostać w pracy do 20/21 skoro czeka darmowa kolacja z najlepszych restauracji w mieście i tak codziennie. Analitycy bankowi często po prostu gromadzą się w salach przeznaczonych na spotkania i wspólnie spożywają posiłki, co oczywiście wpływa również na poziom zintegrowania. Dla zainteresowanych zgłębieniem natury oraz charakterystyki codzinnej pracy w banku polecam świetnego anglojęzycznego bloga Mergers & Inquisitions. Blog w dużej mierze podaje wskazówki dotyczące kariery w bankowości inwestycyjnej, ale można znaleźć również kilka ciekawych postów nt. kultury organizacyjnej.
Modelki i butelki
Banki oprócz tego typu benefitów, nierzadko sponsorują biznesowe kolacje, drinki z klintami. Takie rozrywki często przenoszą się do nocnych klubów i tu właśnie żniwa niekiedy zbierają takie establishmenty jak bary na Wan Chai. Oczywiscie, nalezy jasno podkresic ze wsrod bankierow jest masa bardzo wyksztalconych ludzi, ktorzy niekoniecznie uczestnicza w takich rozrywkach, ale nie jest tajemnica, ze wielu z nich jest czestymi bywalcami barow o podejrzanej repotuacji. Przy okazji rzeczonego moderstwa wiele zagranicznych mediow podjelo temat kultury w bankowosci.Polecam artykul, po czesci szukajacy sensacji, ale po czesci dajacy mocny wglad w realia korporacyjnego zycia w Hongkongu, ktory mozna znalezc na stronach CNN tutaj.
a stąd już prosta droga do…
Ile powstanie jeszcze hollywódzkich filmów nt. bankierów ćpająych kokainę? To nie przypadek, że w tym środowisku ten narkotyk zbiera największe żniwo. W końcu, dla tych którzy nie mają ponadprzeciętnego zdrowia fizycznego wytrzymanie godzin pracy i monotoni budowania modeli w Excelu może okazać się wyzwaniem. Z pomocą przychodzą używki mocnego kalibra. Jest taki dowcip. Dlaczego komórki wszystkich w banku wibrują w tym samym momencie ? Bo dealer koki się zbliża.
Użytkownicy forów dla ekspatów wielokrotnie wałkują ten temat. Tutaj z Hongkong.Asiaexpat.com
(tłum. „Parę dni temu w kieszeni mojego narzeczonego, znalazłam plastikową torebkę z zabezpieczeniem z zawartością białego proszu. Skonfrontowałam z nim tą informację i powiedział, że to kokaina, Powiedział, że bierze kilka razy w tygodniu, żeby wytrzymać i nie zasnąć bo zostaje w pracy bardzo długo. Powiedział, że to nic takiego, że nie jest uzależniony i że przestanie kiedy tylko praca stanie się mniej wymagająca.
Byłam kompletnie zbita z tropu. Byliśmy razem przez ponad dwa lata i właśnie się zaręczyliśmy. Nigdy nie podejrzewałam, że on może brać narkotyki – Ja nigdy sama nie brałam i mogę być nie do końca zazjanomiona z tą kulturą… (…) „)
„Nieprzyzwoite” bonusy, wielkie pieniadze i wladza jaka sie z nimi wiaze, przede wszystkim chyba niestandardowa kultura pracy, dostęp do używek oraz rozrywki, wzniecają wyobraźnię autorów tekstów, filmów oraz książek. Niesamowicie ciekawa pozycja, którą polecałam już wcześniej to Monkey Business John Rolfe’a and Peter Trooba, który opwoaida o życiu dwóch młodych analityków finansowych i ich przygodach w banku. Książkę czyta się jednym tchem, wyczuwając jak ta praca może być niesamowice ekscytująca i nudna zarazem. To antropologiczna wędrówka w zakamarki biur na osiędziesiątych piętrach, kabin biurkowych i sal konferencyjnych w widokiem na Manhattan. Jeśli masz wrażenie, że życie w ogromnej korporacji, zwłaszcza takiej jaką jest instytucja bankowa polega na bezmyślnym automatycznym powtarzaniu czynności „kopiuj/wklej” ta książka zdecydowanie odmieni taką wizje.
Bankierzy i ich zwyczaje są mocno wpisani w kulturę tego miasta. Można wskazać wiele miejsc, w których też niezwykle łatwo spotkać ich „po godzinach”. Elementy kultury organizacji, o których mówię to tylko część tego niezwykle skomplikowanego środowiska. Bankierem nie zostaję się bowiem z przypadku, to długoletni proces nauki oraz odpowiedniego planowania. Przede wszystkim, ukończenia odpowiednich studiów na prestiżowej uczelni połączonych z certyfikatami. Praca w banku pozwala rozwinąć skrzydła ludziom odpowiednio to tego przygotowanych, i to również pod względem psychicznym.