Już wcześniej udało mi się porozmawiać z portalem podróżniczym Jarka Kuźniara goforworld.com, ale potrzeba głębszej rozmowy „na żywo” pojawiła się kolejny raz. Organizatorzy Festiwalu „Poza Szlakiem” postawili na interaktywną formę wydarzenia, podczas której Jarek mógł łączyć się na żywo z Polakami z różnych zatątków świata i również przedstawiać przebieg całego wydarzenia online w czasie rzeczywistym. To świetna formuła, która umożliwiła spotkania z ludźmi, z którymi gdyby festiwal przybrał tradycyjną formę prelekcji, nie można było by porozmawiać. A warto…
Festiwal „Poza szlakiem” odbył się w przepięknych okolicznościach przyrody w Szczawnicy. Początkowo miałam w nim brać udział właśnie „interaktywnie”, czyli łącząc się przez Skype’a z domu w Hongkongu, ale mój urlop w Polsce się przedłużył co oznaczało, że ostatecznie udało mi się dołączyć do prelegentów na miejscu w Szczawnicy. W drodze do Szczawnicy nie mogłam oderwać oczu od szyby autobusu. Polska i polskie góry są przepiękne i planuje tam wracać jak najcześciej, ale dzisiaj nie o tym…
Ten wpis powstaje, gdyż podczas festiwalu poznałam niesamowitych ludzi. Odkryłam też, że takich szalonych Polaków, którzy porywają się na samotne podróże (a nawet życie) w nieznanym jest znacznie więcej. Specjalnie zostałam na czas całego festiwalu by poznać historie wszystkich. Ich profile, ich historie, ich projekty są warte przybliżenia.
Tomek Kozakiweicz z Kanthari oraz Ilona Patro z BlogoStrefy
Wystąpienie to spodobało mi się najbardziej i nie dlatego, że jak tylko dojechalam do Szczawnicy to zaraz zapoznałam Ilonę i Tomka i ciągnęłam się za nimi „jak cień” na wszystkie herbatki, spotkania „w kuluarach” i inne, ale głównie dlatego, że Tomek mi niezwykle zaimponował tym czego dokonał i Ilona tym jak go w tym wsparła.
Tomek wyjechał bowiem do Indii, gdzie po okiem doświadczonych społeczników, uczył się przez 3 lata jak w długofalowy sposób pomagać innym ludziom. Idea Kanthari i tego co propaguje w dużej mierze mieści się w tym jak postrzegam zmienianie świata. Myślę, że zmiana jest możliwa dzięki drobnym kroczkom, mniejszym inicjatywom, które podejmujemy samoistnie, oddolnie. Kanthari propaguje zmianę społeczną inicjowaną przez członka danej społeczności. Właśnie wyszedł film, który Tomek i Ilona promują w naszym kraju „Kanthari: u źródeł zmian”. Można go było obejrzeć w Gdańsku oraz w będzie można w listopadzie w Warszawie.
Kasia z Twins on Tour
Z Kasią czuję, że mnie dużo połączyło, gdyż tak jak ja, po prostu jednego dnia postanowiła, że marzy jej się, jak sama to ujęła „samotna, dzika Afryka”, kupiła bilety spakowała się i wyjechała tak po prostu. Mi co prawda nie wymarzyła się Afryka tylko Azja, ale jednak wiele mamy wspólnego. Obie korzystałyśmy i byłyśmy blisko z ludźmi z portalu CouchSurfing. Obie pojechałyśmy zupełnie same, nie znając nikogo, obie mając poniżej 24 lat.
Kasia, która na ogół podróżuje z siostrą, w podróż do Ugandy, Rwandy i Tanzani wybrała się sama i opowiadała o tych wszystkich rzeczach, o których się tak naczytałam w książkach wcześniej. O ludobójstwie w Rwandzie, gdzie ludzie ginęli z rąk własnych sąsiadów, o albinosach prześladowanych w Tanzanii za odmienny wygląd oraz wierzenia w ich „magię” i o Pigmejach, którzy zrobili na Kasi największe wrażenie. Tak duże, że postanowiła zebrać środki by pomóc budować szkołę w ich wiosce.
…czyli Szymon i Maja to para niezależnych reporterów, którzy opowiedzieli o swojej podróży po Ameryce Łacińskiej. To są prawdziwi podróżnicy.Moją uwagę przykuła ich historia o Menonitach. Maja i Szymon przybliżyli jak żyje to boliwijskie, zbliżone nieco do Amiszów mikro społeczeństwo, które odrzuciło swoją relacje z nowoczesnością i technologią. Co mi się podobało w IntoAmericas, że wykorzystują taką wręcz etnograficzną metodę przybliżenia się do lokalnej ludności i opisania ich z ich wewnętrznej, nieoceniającej perspektywy. Takie reportaże są naprawdę wartościowe! Przeniesienie się do wioski Menonitów to dosłownie podróż w czasie do XIX w. i…Maja z Szymonem tam z nimi mieszkali…How cool is that?
Koleżanka z mojej strony półkuli bo tylko jakieś 8 godzin samolotem od Hongkongu…Tak, do Australii to z każdego miejsca jest daleko 😉 Julia wyjechała w podróż dookoła świata i nagle postanowiła nie wrócić. Zakochała się postawiła na jedną kartę! Super pozytywna, odważna, żyjąca chwilą. Wraz z chłopakiem podróżują po Australii i nie tylko i fajnie te podróże opisują. Aż bije pozytywną energią!
Rafał Baran, autor bloga, mieszka sobie na Filipinach. Łączyliśmy się z nim online podczas festiwalu i konkluzja była taka, że Rafał żył w Polsce szybko, pracował w korpo, cały czas gonił, a odkąd wyprowadził się na Filipiny, jego życie płynie wolniej i znacznie mniej stresująco. Jest szczęśliwy! Co prawda nie udało mi się jeszcze odwiedzić Filipin ale temat tego społeczeństwa stale się pojawia w mediach w Hongkongu, głównie za sprawą bardzo dużej ilości imigrantów filipińskich, a raczej imigrantek. Wiele Filipinek ucieka z kraju w celach zarobkowych i tak naprawdę można już mówić o globalnej sieci pomocy domowych.
O profilach pozostałych uczestników możecie przeczytać tutaj. Będzie również prawdopodobnie dostępny materiał video z festiwalu, gdzie można będzie jeszcze raz posłuchać historii tych ludzi i też przypomnieć sobie moje wystąpienie. Na pewno wrzucę linka. Obiecuję 🙂
Gdybym miała krótko powiedzieć w kilku punktach o czym było to wydarzenie, pomimo tych właśnie wielowątkowych historii i różnorodnych motywacji, to było to wydarzenie o tym, że nie wszystko na świecie jest tym czym się wydaje, że rzeczywistość i swój los kreujemy sami, że nasz życie leży w naszych rękach i nie musimy koniecznie iść drogą, którą podążają wszyscy wokół nas. Co dla mnie osobiście jest ważnym punktem w tym wydarzeniu to fakt, jak wiele osób, z których poznałam wierzy w zmienianie świata i co więcej podejmuje kroki w kierunku realizacji planów. Jakoś w dzisiejszym świecie to nie jest odpowiednio doceniane i gratyfikowane i tym bardziej doceniam organizatorów festiwalu, że „dali głos” takim ludziom.
Dzięki dla wszystkich organizatorów! (Danusiu to do Ciebie przede wszystkim 😉 )
Czy ktoś z Was oglądał live stream? Jak Wam się podobało?
Czy znacie inne festiwale podróżnicze? Czy kiedykowiek byliście na podobym wydarzeniu?
A może po tej notce blogowej, ktoś z powyższych uczestników przykuł Waszą uwage? Jeśli tak to komentujcie, chętnie podzielę się dodatkowym info na ich temat.
Źródło materiałów: goforworld.com